Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

Książka jak to książka

  ażeby dowiedzieli się chłopi, że ja im podatków nie zmniejszę. Jeżeli zaś który, mimo ostrze- żeń, uprze się w swej głupocie i będzie rozprawiał o podatkach, dostanie kije... -     Może lepiej, aby zapłacił karę... Utena czy drachmę, jak rozkaże wasza dostojność - wtrącił naczelny rządca. -   Owszem, niech płaci karę... - odparł książę po chwilowym zawahaniu się. -   A teraz może by dać kije pewnej liczbie niesforniejszych, ażeby lepiej pamiętali miłości- wy rozkaz?... - szepnął rządca. -   Owszem, można dać niesforniejszym kije. -    Ośmielam się zrobić uwagę waszej dostojności - szeptał wciąż pochylony rządca - że chłopi przez pewien czas istotnie mówili o zniesieniu podatków, buntowani przez jakiegoś nieznanego człowieka, ale od paru dni nagle ucichli. -   No, więc w takim razie można im nie dawać kijów - zauważył Ramzes. -   Chyba w formie zapobiegawczej?... - wtrącił rządca. -   Czy nie szkoda kijów? -   Tego towaru nigdy nam nie zabraknie. -    W